W dniach kiedy brak nam słonecznej
jesiennej pogody trzeba zrobić coś aby dzień stał się lepszy.
Najlepiej taki dzień sobie po prostu osłodzić mmmm, o tak, tak od
razu deszcz przestaje padać a zza chmur wygląda słońce. No dobra
aż takie magiczne to te słodkości nie są ale na humor na pewno
pomogą;) Więc szybko szykujemy składniki:
- 1 szklanka mąki
- 250 ml zimnej wody
- 100 g masła
- 3 duże jajka
Masło
przekładamy do garnka i wlewamy wodę. Zagotowujemy do rozpuszczenia
masła. Zdejmujemy z palnika i do gorącego płynu wsypujemy mąkę,
dokładnie mieszając drewnianą łyżką. Chwilkę przestudź,
następnie dodaj rozkłócone jajka i całość zmiksuj. Piekarnik
rozgrzewamy do 190 stopni a blachę wykøadamy papierem do pieczenia.
Łyżką wykładamy masę na blachę tak jak na zdjęciu. Pieczemy ok
30 min. (bez termoobiegu) aż ptysie się zarumienią.
Teraz
zabieramy się za krem, którym wypełnimy nasze ptysie, do tego
potrzebne nam będą:
- 1 szklanka kremówki
- 250g mascarpone
- 3 łyżki cukru pudru
- cała torebeczka śmietan fix
Kremówkę
ubijamy z cukrem pudrem i dodajemy śmietan fix, dzięki któremu
śmietana będzie sztywniejsza. Dodajemy mascarpone i miksujemy aż
do uzyskania gładkiej masy. Przestudzone ptysie natnij w połowie,
nałóż krem i ściśnij. Przed nałożeniem kremu można nałożyć
pół łyżeczki np. dżemu różanego. Nasze ptysie należy jeszcze
polać roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą. Ptysie nie tylko
wyglądają rewelacyjnie ale jak smakują!
Przepis
znalazłyśmy w czasopiśmie „Dobre rady” z roku 2012. Miłym
zaskoczeniem jest fakt żę ptysie upieczone i wystudzone ale bez
nadzienia można zamrozić. Więc jeśli sądzimy że taka ilość to
dla nas za dużo to możemy je schować do zamrażarki a po wyjęciu
będą tak samo smaczne jak świeżo upieczone ptysie. Życzymy smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz