Tak, tak, tak, połknęłam filcowego bakcyla. Już od dłuższego czasu myślałam żeby spróbować filcowania ale niestety nie wszędzie można dostać wełnę czesankową, więc trochę to odkładałam. Ale w końcu znalazłam, na Bol. Krzywoustego w Szczecinie w sklepie Koraliki za Grosiki, wełna czesankowa 24,5 g za 2,80. Wybór kolorów był mały ale dla początkującej w sam raz:) Jeszcze tylko musiałam zaopatrzyć się w igłę do filcowania za 1,80 i mogę działać.
Wyróżniamy dwie techniki filcowania na mokro i sucho. Ja jestem na etapie nauki filcowania na sucho. I jak na pierwszy raz jest całkiem nieźle:) Oto moje dzieła...
W kolejnych postach krok po kroku pokaże jak zrobić takie małe cudeńka:) a do tego czasu jeszcze trochę poćwiczę:)
I oczywiście, zapomniałam dodać, technika filcowania na sucho jest naprawdę bardzo prosta;) z tym że można się łatwo ukuć więc trzeba uważać na paluszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz